Trufle kawowo-czekoladowe

trufle kawoweKawowo-czekoladowe trufle z serkiem mascarpone i likierem

Gdy tylko skończyłam je robić, w kuchni słyszałam same „ochy” i „achy”. Musiałam zastopować łasuchów, bo nie wystarczyłoby mi na prezent dla Siostry w Londynie, do której leciałam 🙂 Trufle idealnie nadają się na prezent (zamiast tradycyjnych kupowanych pralin), a ich wykonanie nie jest zbytnio pracochłonne. Efekt – jak sami widzicie – powalający, obdarowany – szczęśliwy i wdzięczny za taki prezent, a smak – musicie zrobić te trufle, by spróbować!

Składniki na ok. 30 niewielkich sztuk:

  • 150 g gorzkiej czekolady
  • 250 g serka mascarpone
  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • 1,5 łyżki likieru np. Bailey’s
  • 1 szklanka zmielonych migdałów, orzechów włoskich, orzechów laskowych bez skórki (można użyć jednego typu, ja zmieszałam orzechy włoskie z migdałami)

Kawę rozpuścić w 1 łyżce gorącej wody. Ostudzić. Dodać do niej likier. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Ostudzić. Serek mascarpone lekko zmiksować, dodać do niego kawę z likierem, zmiksować krótko. Dodać czekoladę, zmiksować krótko, tylko do połączenia składników. Wsypać zmielone orzechy, wymieszać (nie muszą być one idealnie zmielone, mogą być delikatne kawałeczki).

Masę schłodzić w lodówce przez około godzinę.trufle czekoladowe

Ponadto:

  • 180 g gorzkiej dobrej czekolady (dla miłośników mlecznej czekolady: można wymieszać część mlecznej i gorzkiej)
  • 1 łyżka oleju

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej z olejem. Lekko ostudzić. Ze schłodzonej masy truflowej formować kuleczki nieco mniejsze niż orzech włoski. Zanurzać je w ostudzonej czekoladzie i układać na papierze do pieczenia. Można posypać pokruszonymi orzeszkami. Trufle schłodzić i przetrzymywać w lodówce (kilka dni w lodówce spokojnie wytrzymają, no chyba, że je wcześniej zjecie ;)).

Poniżej już spakowane trufle w pudełeczko dla Siostry 🙂

trufle

Smacznego!

Przeczytaj inne:
tortilla zapiekana z kurczakiem i serem
Tortilla zapiekana z kurczakiem

Tortilla zapiekana z kurczakiem i serem Tortilla zapiekana z kurczakiem to pomysł, jaki narodził się, gdy miałam za dużo ugotowanego...

Zamknij